A poniżej fotografia przedstawiająca kawalerów i panny z Łęk. Zdjęcie wykonano w drugiej połowie lat 30 ub. wieku. Może to był rok 1937?
Kogo widzimy na zdjęciu? Poniżej opis. Czytaj dalej
A poniżej fotografia przedstawiająca kawalerów i panny z Łęk. Zdjęcie wykonano w drugiej połowie lat 30 ub. wieku. Może to był rok 1937?
Kogo widzimy na zdjęciu? Poniżej opis. Czytaj dalej
A na weekend nowe zdjęcie, tym razem bez podpisu. Może ktoś z Państwa opisze nam to zdjęcie? Bardzo prosimy. (red.)
Aby było łatwiej poniżej zdjęcie przygotowane do opisu. Czekamy na Państwa reakcje. Kto kogo poznał na tym zdjęciu? Kiedy zostało wykonane? Czy na pewno w Dukli? Czytaj dalej
Przedstawiamy Państwu zdjęcie unikatowe w naszej kolekcji, które przedstawia sporą grupę młodzieży przed starą szkołą, a właściwie przed karczmą. Fotografię wykonano na początku lat 30 ubiegłego wieku. Może ktoś z Państwa ma wiedzę, w którym dokładnie roku wykonano to zdjęcie? Większość osób rozpoznaliśmy, ale wciąż są takie, o których nie wiemy, kim są. Może uda się teraz, przy Państwa pomocy?
Publikujemy to zdjęcie w dwóch wersjach. Czyste, bez opisu, a poniżej ta sama fotografia, tyle że każda osoba jest oznaczona cyferką, a poniżej opis, kto to jest. Czytaj dalej
W albumie mojego dziadka Antoniego (Obory) Zborowskiego (1887-1969) znalazłam kolejne zdjęcie, na którym rozpoznaję tylko dziadka. Kim są pozostałe osoby? Może ktoś pomoże rozwiązać tę zagadkę?
Antoni Zborowski czwarty z lewej w drugim rzędzie. Czy ktoś rozpoznaje pozostałe osoby?
I kolejne zdjęcia: Czytaj dalej
Czasami mam tylko taki luksus, że mogę mieć wolne dni i czas na odwiedzenie miejsc w których spędziłem dzieciństwo. Wycieczka do Łęk Dukielskich i spacer do wiatraków pewnie jest już wpisana w program każdego turysty, zwłaszcza gdy jest się rodowitym ziomalem.
To właśnie tutaj w dzieciństwie jeździłem na nartach z tej górki w stronę tego wiatraka widocznego za moimi plecami.
Łęczanie i ich potomkowie na świecie. Dokąd zaszli, dlaczego zaszli tak daleko i co teraz robią? Nam opowiedzieli o swoich wyborach i pasjach.
Elżbieta Węgrzyn
Krośnianka, ale i łęczanka po kądzieli, prowadzi w Tychach pierwszą w Polsce szkołę, w której gry na skrzypcach uczy według metody Japończyka Sinichi Suzuki. Wcześniej koncertowała po Europie i Japonii z orkiestrami Capella Cracoviensis, Sinfonietta Cracovia oraz z Radiową Orkiestrą Symfoniczną. Liceum muzyczne ukończyła w Krakowie w klasie prof. Antoniego Cofalika, a jako studentka Akademii Muzycznej w Krakowie pozostawała pod opieką artystyczną prof. Kai Danczowskiej.
Kowal z nauczycielem, ksiądz z bednarzem, adwokat z gospodarzem, kupiec z inżynierem górniczym, wyrobnik i pisarz gminny z rękodzielnikiem, poczmistrz z notariuszem, a ten z profesorem. Co połączyło tych ludzi ponad 150 lat temu? Dzisiaj mało kto zgadnie, że były to Czytaj dalej
Koło Miłośników Historii Łęk Dukielskich szuka informacji o panu Srulu (skrót od imienia Izrael), który przed wojną przychodził co tydzień do Łęk z Dukli i skupował cielęta. W czasie wojny przechowała go w Łękach Ludwika z Wojnarów Chomentowska. Jej wnuczka udostępniła nam zdjęcie, które Srul wysłał pani Ludwice już po wojnie z Izraela. Przypuszczamy, że nazywał się Izrael Meisner. Czy ktoś pomoże nam odnaleźć informacje o nim sprzed wojny, ale także o jego wojennych powojennych losach?
We are looking for information about Mr Srul (short for first name Izrael) who used to come to Leki Dukielskie each week to buy calves before the war. Ludwika Chomentowska (from family Wojnar) gave him shelter during the war. Her granddaughter shared a photo which was sent over by Mr Srul to Mrs Ludwika already after the war from Israel. We suspect he was called Izrael Meisner. Can someone help us find information about Mr Srul from before the war but also about his later doings during and after the war?
W albumie mojego dziadka Antoniego (Obory) Zborowskiego (1887-1969) znalazłam tę oto fotografię.
spisane na podstawie dokumentów i rozmów z rodziną.
Gdyby żył w lipcu 2014 roku skończyłby 100 lat. Ale nie udało się mu dożyć nawet trzydziestu. Jego tragiczne losy były jeszcze do niedawna nieznane. Poza tym, że z Armią Andersa dotarł z Rosji do Iraku i tu w 1943 roku zmarł na malarię, rodzina nic więcej nie wiedziała. Splot okoliczności sprawił, że po ponad 70 latach jego najmłodsza siostra, a moja mama, mogła odebrać z Centralnego Archiwum Wojskowego w Warszawie rzeczy brata: skórzany portfel, zaświadczenia, listy, fotografie i notes z osobistymi zapiskami. – Przypomina to trochę otwieranie kapsuły czasu. To cud, że to tyle przetrwało. I pomyśleć, że ostatnią osobą, która miała to w ręku, był Pani wujek… wzruszenia same cisną się na serce – napisał do mnie pan Wojciech Pasterkiewicz, archeolog. Dzięki temu, że sam próbuje odtworzyć historię swojej rodziny, że aktywnie włączył się w prace Koła Miłośników Historii Łęk Dukielskich, w których mieszka, trafiłam na dokumenty po wujku. Odpowiedzi na pytania pana Wojtka o naftowcach wywiezionych z Borysławia, pozwoliły mi nieoczekiwanie odtworzyć losy mojego wujka, Czesława Zborowskiego.
Zapraszam do lektury!
Jolanta van Grieken-Barylanka