Listy do nas: Gdzie stanie obelisk 650-lecia Łęk Dukielskich?

Szanowni Członkowie Koła Miłośników Historii Łęk Dukielskich.

Piszę ten list z prośbą o rozwiązanie moich wątpliwości związanych z Obchodami Jubileuszu 650 lat Łęk Dukielskich.

Wychowywałam się w Łękach Dukielskich, obecnie mieszkam za granicą naszego kraju, ale co roku odwiedzam moje rodzinne strony i czuję emocjonalną więź z tą miejscowością. Zarówno moi dziadkowie jak i rodzice to rodowici łęczanie, więc bardzo interesują mnie wydarzenia dziejące się na terenie Łęk D.

Od moich znajomych i bliskich dowiedziałam się, że obelisk upamiętniający 650 lat wsi nie będzie usytuowany w centrum Łęk, czyli tam gdzie jest Dom Ludowy, Szkoła czy Straż Pożarna lub Kółko Rolnicze.  

Bardzo mnie zdziwiła ta decyzja, gdyż myślałam, że będzie to miejsce szczególne i związane z historią wsi.  Proszę Was o wyjaśnienie czy ta informacja jest prawdziwa, a jeśli tak, to kto ją podjął – dlaczego jest to inne miejsce i komu lub czemu ma służyć?

Uważam, że wmurowanie kamienia lub umieszczenie epitafium na zewnątrz budynków znajdujących się w centrum Łęk,  byłoby rozwiązaniem idealnym i jak najbardziej odpowiednim, aby upamiętnić tę historyczną uroczystość.

 Państwo, jako Koło Miłośników Historii powinniście stać na jej straży i wskazywać miejsca, gdzie historia ta się tworzyła. Usytuowanie monumentu w innym miejscu niż centrum, byłoby zakłamaniem historii Łęk Dukielskich.

 Z góry dziękuje za odpowiedz i serdecznie pozdrawiam Wasze stowarzyszenie.

 Z poważaniem,

 Łęczanka na emigracji (nazwisko do wiadomości Redakcji)

ODPOWIEDŹ:

Szanowna Pani Łęczanko na emigracji,

dziękuję Pani za list przesłany do nas. Niestety, nie mogę na Pani pytanie odpowiedzieć w imieniu Zarządu Koła Miłośników Historii Łęk Dukielskich, ponieważ właśnie w sprawie posadowienia obelisku upamiętniającego 650-lecie historii Łęk Dukielskich, o który Pani pyta, nasz czteroosobowy Zarząd podzielił się. Ja i pan Maciej Zborowski nie widzieliśmy historycznego uzasadnienia wyprowadzenia obelisku upamiętniającego 650-lecie Łęk poza historyczne centrum. Dlatego chcieliśmy realizować społeczny projekt dokładnie w miejscach, które Pani wymieniła: przy szkole, czyli dawnym Domu Ludowym, a jeszcze dawniej stała tu karczma, albo na placu Kółka Rolniczego. Są to miejsca związane z historycznym centrum, neutralne, gromadzkie, czyli wspólne. Na ogół takie obeliski i pomniki stawia się właśnie w takich miejscach.

Jednak pozostali koledzy z Zarządu, panowie Henryk Kyc i Lesław Wilk, opowiedzieli się za lokalizacją obelisku w nowej wersji (będzie ich w sumie trzy) na nowym miejscu – na skwerku przy Kościele rzymsko-katolickim. I to ich opcja będzie realizowana. Mam nadzieję, że niebawem obydwaj Panowie będą mogli osobiście odpowiedzieć Pani i uzasadnić swoje decyzje.

Tak już jest, że w sytuacji, gdy są odmienne zdania, kiedy podnoszone są argumenty pozahistoryczne, w tym światopoglądowe czy artystyczne, trzeba szukać kompromisu. I taki kompromis podpisaliśmy. Oto ten dokument w załączeniu.

Obelisk kompromis

Wynika z niego, że projekt ten będzie realizowany społecznie w nowym miejscu pod warunkiem, że działka należąca obecnie do parafii rzymskokatolickiej – na której mają stanąć obeliski – zostanie przekazana gminie. Stanie się więc miejscem wspólnym, publicznym.

Osobiście życzę powodzenia tej grupie osób, która opowiedziała się za tym miejscem. W ten sposób tworzy się także historia.

Ale jeśli pisze Pani o strażnikach historii, to muszę szczerze Pani odpowiedzieć, że w tym konkretnym przypadku czuję się “znokautowanym” strażnikiem historii. Zwłaszcza że nie przedstawiono mi żadnych argumentów historycznych, które tłumaczyłyby także połączenie dwóch obelisków: upamiętniającego 650-lecie Łęk Dukielskich i walkę partyzancką i postawienie ich poza historyczne centrum.

Szkoda, że zwolennicy tej opcji nie wykorzystali sugestii księdza Zdzisława Babiarza i nie pomyśleli o połączeniu obelisków w inny, ale za to w uzasadniony historycznie sposób: duży kamień symbolizowałby ważną datę – 1050 lat chrztu Polski, a mały – 650-lecie miejscowości. Nie trzeba być historykiem, aby przyznać, że w czasie tych 1050 lat chrześcijaństwa w Polsce logicznie mieści się także 650-lecie udokumentowanej historii naszej miejscowości, ze wszystkimi odcieniami chrześcijaństwa, a miejsce przekształcone na gminne, czyli wspólne – co w Łękach ma szczególne historyczne uzasadnienie, jeśli chcemy realizować projekt społeczny – wskazywałoby jednocześnie na proporcje i znaczenie tych odcieni.

Natomiast łączenie 650-lecia miejscowości z walką partyzancką jest dla mnie przypadkowym poustawianiem kamieni i chyba nikt nie jest w stanie wytłumaczyć, dlaczego akurat tylko ruch oporu zasługuje na takie wyróżnienie spośród innych wydarzeń historycznych związanych z Łękami. Na dodatek od niedawna mamy nowe dokumenty, które potwierdzają, że podczas okupacji niemieckiej w walce o niepodległość i przetrwanie już od 1939 roku swoją niebagatelną rolę odegrał Kościół polskokatolicki w Łękach i jego kapłani. Na pewno te ustalenia doczekają się naszego rzetelnego opracowania i zostaną opublikowane.

Oznacza to, że mojej historycznej pasji nie wyrzucam do kosza. Nie. Tym chętniej będę szukać starych dokumentów i starać się profesjonalnie, obiektywnie opisywać historię naszej miejscowości. Wskazywać nieścisłości czy przekłamania w historycznych opracowaniach, wytykać naginanie faktów czy ich nadinterpretację. Bo historyczna dyskusja na temat obelisku, a właściwie jej brak, jeszcze bardziej mnie przekonała, że szczególnie historycy zajmujący się historią lokalną, są bardzo potrzebni. Wtedy na pewno nie dochodziłoby do takich wpadek, jakie są choćby udziałem sąsiadów Łęk, którzy nie wiedzą, czy obchodzą w tym roku 650-lecie, 670-lecie czy może 750-lecie miejscowości. Ale i nasze Łęki nie ustrzegły się historycznej wpadki, doprowadzając do sytuacji, że nasza szkoła ma teraz w rzeczywistości dwóch patronów, bo zapomniano o tym, iż  św. Jan Kanty patronował szkole już przed wojną i nikt go z tego patronatu nie odwołał.

Z poważaniem,

Jolanta van Grieken-Barylanka

koordynator prac Koła Miłośników Historii Łęk Dukielskich

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *