To już pewne: Na cmentarzu w Kobylanach spoczywa bratowa Ignacego Łukasiewicza, jej córka i zięć

Tajemnica odkryta: Na cmentarzu w Kobylanach pochowana jest we wspólnym grobie bratowa słynnego Ignacego Łukasiewicza – Maria ze Sławińskich Łukasiewiczowa, jej córka Jadwiga i jej zięć Mieczysław Mora Kobuzowski, przedostatni dziedzic Sulistrowej.

Fot. Mateusz Więcek

Kim była Maria Łukasiewiczowa? Dlaczego pochowano ją w Kobylanach? Jaki miała związek z Kobuzowskimi z Sulistrowej?

Czytaj dalej

Biuro Kółka Rolniczego w Łękach Dukielskich otwarte

Od soboty, 17 grudnia,  pani prezes Kółka Rolniczego oficjalnie ma swoje biuro. Było to możliwe dzięki projektowi zrealizowanemu w ramach Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich (PROO) Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.

Dzięki temu dofinansowaniu Kółko Rolnicze będzie bardziej profesjonalnie służyć mieszkańcom, bo siedziba to instytucja, to biuro i wreszcie profesjonalna organizacja, która może działać na rzecz swojej społeczności i obywateli.

Głównym celem PROO jest wspieranie instytucjonalnego rozwoju organizacji społeczeństwa obywatelskiego i zwiększenie ich udziału w życiu publicznym, jak i upowszechnianie demokratycznych norm obywatelskości. Więcej o założeniach i celach Programu można przeczytać na stronie: https://www.niw.gov.pl/  red/

In memoriam ksiądz Józef Ruszel (1849-1909)*

Śp. ksiądz Józef Ruszel – proboszcz parafii w Kobylanach w latach 1887-1906

Ksiądz Józef objął probostwo w Kobylanach równe 135 lat temu, w październiku 1887 r., po śmierci księdza Jana Tabaczyńskiego. Jak dowiadujemy się z kroniki parafii kobylańskiej, już w czwartym roku probostwa w naszej parafii udało mu się poszerzyć cmentarz parafialny. W jubileuszowym roku 1900 z dobrowolnych ofiar od parafian udało się sprawić do kościoła nowy wielki ołtarz, który ozłocono specjalnymi farbami. Ksiądz Ruszel zadbał o to, by na kościelnej wieży zawisł wielki zegar, a wewnątrz kościoła pojawiły się obrazy ze stacjami drogi krzyżowej. Ofiarność wiernych, którzy widzieli jak dużo zmienia się w świątyni, wzrosła, dzięki czemu można było zabrać się za budowę dwóch ołtarzy bocznych: Najświętszego Serca Jezusowego – którego kult tak mocno rozpropagowywał ówczesny biskup przemyski Józef Sebastian Pelczar – oraz ołtarz Świętej Rodziny.

Jubileusz w roku 1901 ksiądz Ruszel uczcił budową krzyża pamiątkowego, który został ustawiony
„między Kobylanami, a lasem”. Na tym nie skończyły się zabiegi upiększające świątynię, ponieważ już w 1904 roku pięknie pozłocono boczne ołtarze oraz ambonę i odrestaurowano organy i dodano im nowe głosy. Po zakończeniu tych wszystkich przedsięwzięć ksiądz Józef Ruszel złożył prośbę o zmianę placówki duszpasterskiej. Kolejnym proboszczem parafii w Kobylanach został ksiądz Antoni Majewski, którego posługa trwała zaledwie rok, a przerwała ją jego śmierć.

Około dwadzieścia lat temu umarły ostatnie osoby, którym ksiądz Ruszel udzielał sakramentu Chrztu Świętego. To co najmniej o jedno pokolenie za późno, by zbierać relacje ustne o tym kapłanie. Jednak można dopatrywać się widzialnych znaków, które pozostawił po sobie zmarły proboszcz. To nie tylko ołtarze w kościele, ale także liczne kapliczki, które parafianie budowali często w latach jego czuwania nad naszą parafią. Niewątpliwym osiągnięciem było również założenie najstarszej organizacji w naszej wsi – Kółka Rolniczego oraz – niewiele później – Ochotniczej Straży Pożarnej. Jestem przekonany, że ksiądz Józef miał duży wpływ na zmianę mentalności w tej społeczności.

Poniżej polecam uwadze czytelników wspomnienie pośmiertne, które ukazało się w „Kronice Diecezji Przemyskiej” (zeszyt 5, maj 1909) – nie każdy kapłan był tak obszernie i wylewnie żegnany jak zmarły ksiądz Józef. Pisownia oryginalna: Czytaj dalej

Mateusz „Randy” Łajdanowicz i jego wystawa  „sTworzenie”

Mroczne piękno 

Jego rysunki oglądać by przez lupę, studiować godzinami, aby widzieć każdy szczegół, bo każdy szczegół ma swoją moc, a w połączeniu tworzą głębię własnych interpretacji, przeżyć, przemyśleń. Być może wojna w Ukrainie wzmocniła u mnie ten przekaz strachów, sennych koszmarów, śmierci, przemijania. Ale także poprzez to mroczne piękno z tym przekazem oswoiła i pozwoliła przeżyć duchową ucztę na pograniczu innego, jakże inspirującego świata. Interesujące prace pochodzącego z Łęk Dukielskich młodego, zdolnego artysty Mateusza „Randy” Łajdanowicza, można zobaczyć do końca listopada br. (2022) w Saloniku Artystycznym Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej w Krośnie. Wystawa zatytułowana „sTworzenie” zorganizowana została przez krośnieńską „Fundację dla Sztuki” – wspierającą młode talenty i działającą na rzecz dzieci i młodzieży uzdolnionych plastycznie. Wernisaż odbył się 12 października 2022 roku.   Czytaj dalej

Zapomniany patron zapomniana tradycja nie tylko w Łękach Dukielskich

Społeczność Szkoły Podstawowej w Łękach Dukielskich świętowała jubileusz 20-lecia nadania szkole im. Jana Pawła II.  O uroczystościach związanych z obecnym patronem szkoły przeczytacie Państwo na stronie:

Jubileusz w szkole w Łękach Dukielskich (terazkrosno.pl)

Trochę historii:

Z przekazów historycznych wynikałoby, że Szkoła Podstawowa w Łękach Dukielskich ma dwóch patronów. O tym pierwszym niemal całkowicie po wojnie zapomniano. Był nim święty Jan Kanty, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, patron wykładowców akademickich, studentów, szkół katolickich oraz Caritasu. Czytaj dalej

Gdzie jest koperta dowodowa mojego krewnego?

Danuta Więckowa, moja Babcia, czyta ankietę dowodową swojej matki Janiny Rogali z d. Głowa, mieszkanki Kobylan.

Tak wyglądała mama, gdy wracała z pasienia krów, wybiegałam z podworca, żeby się do niej przytulić. A tutaj mama to już była wdową, pracowała jako sprzątaczka w szkole odzieżowej – Danuta Więckowa, moja Babcia, ze wzruszeniem i lekkim zdziwieniem przygląda się zdjęciom swojej matki.

Pomimo zaburzeń mowy, wynikających z otępienia starczego, na kilka minut choroba idzie w
zapomnienie, odżywają wspomnienia. Z każdą kolejną, dla mnie nową osobą, wraca życie do mojej Babci! Tak samo jak było w ubiegłym roku, gdy spontanicznie przyjechaliśmy odwiedzić jej rodzinny dom w Kobylanach – przez dwie godziny nie usłyszałem żadnego zająknięcia!

Ale ten tekst nie będzie o remedium na demencję, które z każdym dniem mojego wakacyjnego pobytu w domu bardzo chciałbym odnaleźć, ale o odkryciach, które dostarczyły mojej Babci wiele przyjemnych wrażeń i poszerzyły moje domowe archiwum o bezcenne materiały. Czytaj dalej

Gizela Konieczna uczyła najdłużej w Miejscu Piastowym, ale wcześniej była nauczycielką w Łękach i w Tylawie

Śp. Gizela Konieczna, długoletnia wychowawczyni i nauczycielka w Miejscu Piastowym, będzie miała odnowiony grobowiec, który znajduje się na cmentarzu w Krośnie. Renowacji podjęli się Miłośnicy Historii Miejsca Piastowego, którzy zwrócili się z apelem o finansowe wsparcie. Przewidywany koszt robót remontowych wyniesie około 12 tys. zł. Santander Bank Polska S.A. – Nr: 02 1090 2590 0000 0001 4995 8469 – Z dopiskiem: Grobowiec

A my dołączamy do apelu i prosimy o wsparcie  mieszkańców Łęk Dukielskich i Tylawy, bo p. Konieczna uczyła przed wojną także w tych miejscowościach. Jej uczniowie już nie żyją, ale pamięć o p. Gizeli wskrzeszają miłośnicy historii z Łęk Dukielskich, którzy z całym sercem wspierają tę piękną inicjatywę.

Gizela Konieczna uczyła w  Łękach w latach 1931-1934. Z Łęk przeniosła się do Tylawy, gdzie pracowała prawdopodobnie kilka lat, zanim po wojnie rozpoczęła pracę w Miejscu Piastowym. Więcej informacji przeczytamy pewnie niebawem, bo nad biografią nauczycielki pracuje pani Halina Wojnar z Miejsca Piastowego.

Z łęckiego okresu jej pracy zachowało się zbiorowe zdjęcie, wykonane przed starą szkołą – karczmą w Łękach, na którym p. Konieczna (w białej sukience w pasy) siedzi na krześle, a przed nią – na trawie – jest mój wujek Czesław Zborowski.

Zdjęcie wykonano prawdopodobnie w 1933 roku, a to oznacza, że pani Konieczna miała wtedy ok. 23 lata, urodziła się bowiem w 1910 roku w Chwałowicach k. Radomyśla. Czytaj dalej