Tajemnica mojej prababci Agaty

Część historii mojej rodziny, ta związana z Łękami Dukielskimi, została pominięta. Fragment tajemnicy odkryłam dopiero parę lat po śmierci mojej babci. Tajemnica tkwiła schowana w naszym domu.

Agata Fruga przed 1930r

 Agata Fruga, zdjęcie wykonane przed 1930 r.

Co ukrywała moja prababcia Agata z Frugów-Kopytyńska?

Moja prababcia nie chciała nigdy mówić o sobie nawet swoim dzieciom. My – rodzina, byliśmy karmieni historią o tym, że prababcia Agata mieszkała z rodziną w dworku w Iwoniczu i jako młoda kobieta zakochała się w stolarzu – późniejszym rzecz jasna mężu – i wyjechała z nim do Lwowa.

Agata Kopytyńska z d.Fruga (2)

Agata Kopytyńska z domu Fruga.

Sytuacja miała być nieciekawa, bo wychodząc za mąż za człowieka o niższym statusie społecznym, została wyklęta przez swoich rodziców.

Agata Kopytyńska z d.Fruga (1)

Agata Kopytyńska z domu Fruga.

Taka historia krążyła w rodzinie i wszyscy w nią święcie wierzyli.

Agata Kopytyńska z d.Fruga Lwów 1931

Agata Kopytyńska z domu Fruga. Lwów 1931 r.

Mnie wychowywała córka prababci – Lidia, moja babcia i jej mąż – mój dziadek Bolek. Zawsze powtarzali mi, że jestem ich oczkiem w głowie, a ja ich kochałam jak rodziców.

Lidia Kopytyńska 1942

 Lidia Kopytyńska, 1942 r.  i poniżej jej metryka urodzenia.

metryka Lidii KopytyńskiejBabcia Lila również karmiła mnie  historią o rodzinnym dworku w Iwoniczu i prababcinym mezaliansie. Niczego więcej się od niej nie dowiedziałam. Ale też nie miałam powodów, aby pytać.  Jednak na długo po śmierci mojej babci, natrafiłam na czarną torbę ukrytą w pawlaczu. Z dokumentami i fotografiami. I tu rzecz zaczęła się komplikować.

W torbie znalazłam odpis aktu urodzenia prababci. Na początku wydawało mi się, że chodzi o kogoś innego, bo z danych wynikających z dokumentu wynikało, że praprzodkini urodziła się w Łękach. Na akcie zgonu również wpisana jest ta miejscowość, więc dotyczy to na pewno prababci Agaty. W akcie – a w zasadzie odręcznym tłumaczeniu z łaciny jest zapisane:

odpis metr Agaty Fruga (1)odpis metr (2)

Agata Fruga urodzona 1.04.1905 r w Łękach nr domu 262, ochrzczona przez ks. Józefa Ruszela, rodzice Franciszek Fruga – rolnik, syn Walentego i Balbiny z d. Ukleja, matka Teresa córka Agaty Borek. Rodzice chrzestni: Jan Zborowski, rolnik i Zofia Wierdak żona Franciszka. Akuszerka Marianna Kasprzak (? nieczytelne). Podpisane: w Kobylanach 27.01.1926 przez proboszcza Gulielma Żywickiego.

akt zgonu  Agata Kopytyńska

Z drzewa genealogicznego zredagowanego przez Pana Pawła Kołacza na stronie „Moi krewni” wynika, że Agata Kopytyńska pochodziła Łęk Dukielskich, tak jak jej rodzice, dziadkowie i pradziadkowie (Józef i Zofia z d. Węgrzyn). Miała siedmioro rodzeństwa z czego przynajmniej czworo wyemigrowało do Lwowa, Wrocławia i Rumi koło Gdyni.

Lwów 17.04.1944

Lwów, 17. 04. 1944 r.

Ze swoim mężem, Stanisławem Kopytyńskim, pobrali się 16.01.1927 we Lwowie. W 1945 r., w obawie przed represjami i nagonką na polskich obywateli, wyjechali z dziećmi do Gdyni. Mieli troje dzieci: najstarsza Eugenia, młodsza Lidia i najmłodszy chłopiec Ryszard.

Moja babcia już nie żyje, ale pamiętam jej opowieści o Lwowie. O Łękach nigdy nawet nie wspomniała.  Żyjące rodzeństwo Eugenia i Ryszard nie mieli pojęcia o Łękach Dukielskich. Tylko ten Iwonicz i dworek. Prababcia Agata moim zdaniem coś musiała ukrywać…

nieopisane zdjęcia, być może z Łęk (1)

Zdjęcie nieopisane, może z Łęk?

Przyznaję, trochę szperałam w sieci i dowiedziałam się, że nazwisko Fruga, może być spolszczonym nazwiskiem żydowskim, pierwotnie Frug. Analizowałam wygląd Agaty i rzeczywiście, jej rysy mogą przypominać te charakterystyczne dla narodu żydowskiego.

nieopisane zdjęcia, być może z Łęk (2)

Zdjęcie nieopisane. Może z Łęk?

To tylko moja niepotwierdzona hipoteza, ale ta cisza o rodzinie, odpis metrykalny, odręczny, być może zmodyfikowany dla nowych potrzeb, bo mimo, że datowany na 1926 r., ma wpisaną adnotację o dacie ślubu we Lwowie, który jednak miał miejsce rok później niż wypisany dokument. Informacja o chrzcie jest napisana niby tym samym charakterem pisma, ale po dokładnym przyjrzeniu można dostrzec, że niektóre litery i na pewno cyfry są zupełnie różne od wcześniejszej treści.

nieopisane zdjęcia, być może z Łęk (6)                                   nieopisane zdjęcia, być może z Łęk (5)nieopisane zdjęcia, być może z Łęk (4)

nieopisane zdjęcia, być może z Łęk (3)

Zdjęcia nieopisane, być może z Łęk?

Niepokojące jest to, że przez tyle lat tylko jedna córka posiadała te informacje i nikomu o tym nie powiedziała.

zdjęcie rodzinne Kopytyńskich i Przybyszów, po lewej Agata i jej mąż Stanisław

Zdjęcie rodzinne Kopytyńskich i Przybyszów, po lewej Agata i jej mąż.

To znowu przypuszczenia, ale czasy były trudne dla ludności żydowskiej i przed i w czasie i po wojnie. Potem lata 50. i ogólna nienawiść do żydów. Pisałam do Sztetlu w Dukli do prezesa stowarzyszenia Jacka Koszczana i choć niewiele się dowiedziałam, bo księgi metrykalne Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Dukli zachowały się w szczątkowej formie, to odpisał mi w mailu, że moje przypuszczenia są całkiem możliwe.

Pamiętam, że u nas w domu nie mówiło się źle o Żydach, pamiętam, że dziadek powtarzał, iż Żydówki to najpiękniejsze kobiety i – że zdziwiłabym się, gdyby mi pokazał kto może być pochodzenia żydowskiego. Babcia nigdy tego nie komentowała.

urodziny Zdzicha 1.08.1937 poprawej Agata z mężem

 1. 08. 1937 r., po prawej Agata z mężem.

W załącznikach przesyłam opisany przeze mnie odręczny odpis metrykalny Agaty Fruga, akt urodzenia mojej babci Lidii Kopytyńskiej, córki Agaty, akt zgonu Agaty, zdjęcia niektóre być może z Łęk Dukielskich, bo nie potrafię ich zidentyfikować. Jedno ze zdjęć z tyłu ma opis Krosno 1944 rok.

Krosno 29.12.1944

Krosno (a może Łęki?) 29. 12 1944 r.

wycieczka babci Lili do Krosna

Wycieczka babci Lili do Krosna.

Przesyłam również zdjęcia Agaty Kopytyńskiej z domu Fruga w różnych etapach jej życia, na jednym jest młodziutka i trzyma w ręku małą gitarę (?). Dołączyłam również zdjęcia mojej babci Lidii, jej córki, również z legitymacją na której jest zamieszczony lwowski adres, może ktoś ją znał? Może ktoś odwiedzał ich we Lwowie? Pradziadek Stanisław Kopytyński miał dużą stolarnię. Bardzo nowoczesną w tamtych czasach.

kawałek koperty zachowany w dokumentach z adresem Stanisława Fruga, może to brat Agaty

To adres zapewne brata prababci Agaty, Stanisława. Może ktoś żyje z jego rodziny i napisze do mnie?

Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam opisami… Wiem jeszcze, że babcia była na wycieczce w okolicach Krosna jak byłam malutka i przesyłam dwa zdjęcia z babcinej wyprawy. Może ktoś kogoś na nich rozpozna?

Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że uda nam się wspólnie dokonać jakiegoś przełomu w moich poszukiwaniach, bo myśl o niewyjaśnionych zagadkach spędza mi sen z powiek…

Sławomira Tomaszewska
Gdynia

(adres i telefon do wiadomości redakcji)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *