Uwaga! Ważne! Kto spoczywa w bezimiennych grobach na cmentarzu w Kobylanach?

Na cmentarzu w Kobylanach znajduje się prawie 400 bezimiennych grobów, ponad połową z nich ciągle ktoś się opiekuje. Prosimy opiekunów tych grobów o przekazanie informacji, kto spoczywa w mogile, o którą wciąż dbają. Dzięki temu nazwiska ich przodków będą udostępnione w bazie findagrave. Na tym „wirtualnym cmentarzu” już możemy odnaleźć ponad 700 grobów z Kobylan.

Kobylański cmentarz jest miejscem niezwykle ważnym dla mieszkańców pięciu miejscowości: Kobylan, Sulistrowej, Draganowej, Makowisk i Łęk Dukielskich. Najstarsze nagrobki sięgają pierwszej połowy XIX wieku, choć jeszcze sto lat temu były rzadkością. Dominowały tutaj groby ziemne, bezimienne, nieoznaczone. W ciągu roku porośnięte darnią, w okolicy Zaduszek były pielone i dekorowane jodłowymi gałązkami i papierowymi kwiatami. Z biegiem lat na ziemnych mogiłach częściej zaczęły pojawiać się krzyże. Oczywiście wygląd grobu wskazywał na status społeczny zmarłych i ich rodzin. Groby ziemian zdobiły nagrobki, pod którymi spoczywało przeważnie kilka osób. Groby chłopskie do lat pięćdziesiątych XX wieku najczęściej były pojedyncze, głównie bez nagrobków.

Bezimienna mogiła w północno – wschodniej części cmentarza, 2019 rok)

Bezimienna mogiła z krzyżem w południowo – zachodniej części cmentarza, 2020 rok)

Dopiero po II wojnie światowej upowszechnił się zwyczaj oznaczania grobów. Wcześniej mogiły często pozostawały nieopisane, uniemożliwiając identyfikację pochowanych osób. Najmniej informacji mamy na temat miejsc pochówku dzieci. Groby niemowląt, kilkulatków były do II wojny światowej opisywane najrzadziej. Brak oznaczeń czy krzyży przy grobach mógł wiązać się z trudną sytuacją materialną rodzin. Niekiedy dopiero po czasie decydowano się na wykonanie metalowego krzyża, nagrobka czy tabliczki z danymi pochowanych. Podobnie było, gdy w starym grobie grzebano po latach kolejnego członka rodziny. Krzyże nie zdobiły grobów zmarłych Świadków Jehowy, które podobnie jak wiernych Kościoła Polskokatolickiego są również na kobylańskim cmentarzu.

Z relacji ustnych najstarszych mieszkańców Kobylan i okolicznych wsi wynika, że przedwojenny cmentarz był zacienionym parkiem. Drzewa rosły gęsto, szczególnie w miejscu obecnego ogrodzenia, po dwóch stronach głównej alei, wokół grobowca Peszyńskich i Sulimirskich oraz w miejscu grobu księży. Część osób wciąż określa północno-wschodni sektor „nowym cmentarzem”, ponieważ pochówki rozpoczęły się tu dopiero w latach trzydziestych XX wieku. Ze względu na największe nasłonecznienie, ta część porośnięta była bujną trawą. Według relacji jeden z kobylańskich gospodarzy kosił trawę kosą, z ususzonego siana stawiał kopy, a później zwoził do swojej stodoły. Niektórzy mieszkańcy bali się brać od niego mleko, z obawy że jego krowy karmione były trawą porastającą groby.

W czasie wojny ze względu na pośpiech i niebezpieczeństwo pochówki odbywały się na początku cmentarza. Szykując grób dla zmarłego, niekiedy dokopywano się do trumny, która ze względu na zbyt krótki czas nie zdążyła się jeszcze zmineralizować. Zmarli chowani byli także w lejach po pociskach uderzających w ziemię. Zdarzało się, że pogrzeb odbywał się po kilku tygodniach od zgonu, wówczas rodziny grzebały swoich bliskich tymczasowo w przydomowych ogródkach.

W celu zachowania pamięci o dawnych mieszkańcach Klucza Kobylańskiego powstał projekt archiwizacji danych. Podstawowe informacje o pochowanych na kobylańskim cmentarzu są gromadzone i wprowadzane do bazy findagrave.com. To największa wyszukiwarka cmentarzy, w której można odnaleźć miejsca pochówku zmarłych z całego świata. Co ważne, portal pozwala każdemu użytkownikowi uzupełniać informacje o pochowanych bliskich: zamieszczać ich biografie czy zdjęcia.

Już ponad 700 grobów z Kobylan zostało udokumentowanych i udostępnionych w bazie findagrave. Najważniejszą częścią projektu jest jednak uzyskanie informacji o grobach starszych, ziemnych, pozbawionych tablic i inskrypcji. Obecnie na cmentarzu w Kobylanach możemy odnaleźć około 400 bezimiennych grobów, a ponad połową z nich ktoś ciągle się ktoś opiekuje. Nietrudno domyślić się, że opiekunowie tych grobów są przeważnie osobami starszymi i ostatnimi, które pamiętają, kto w nich spoczywa.

W celu ich identyfikacji, przy bezimiennych grobach umieszczone zostaną etykiety, oznaczone indywidualnymi numerami.

  Etykiety z indywidualnymi numerami

Opiekunowie tych grobów proszeni są o telefon, wiadomość sms lub email i podzielenie się informacjami dotyczącymi osób pochowanych takimi jak: ich imiona, nazwiska, nazwiska panieńskie, miejscowości pochodzenia, daty urodzenia, śmierci. Po udzieleniu informacji etykietę można usunąć. Prosimy o kontakt nawet, jeśli nie ma się wielu danych. Nawet podanie swojego imienia i nazwiska z ogólnym opisem (np. „to grób siostry mojej babci ze strony ojca”) sprawi, że pojawi się szansa na odzyskanie informacji o tym, kto jest pochowany w grobie dzięki dostępowi do drzewa genealogicznego prowadzonego przez Pawła Kołacza. historyka archiwistę z Torunia, którego rodzina wywodzi się z Łęk..

Poniżej prezentuję zdjęcia nagrobków z których trudno odczytać dane. Osoby posiadające informacje na temat osób pochowanych pod tymi nagrobkami proszone są o kontakt.

Dane kontaktowe:

Telefon (codziennie po godzinie 16:00): 667 666 737

Email: grobykobylany@gmail.com

 

 Nagrobek z numerem 401, znajduje się w północno – wschodniej stronie cmentarza.

 Nagrobek z numerem 402, znajduje się w zachodniej części cmentarza, na wysokości kaplicy cmentarnej.

  Nagrobek z numerem 403, znajduje się w zachodniej części cmentarza, blisko ogrodzenia.

Nagrobek z numerem 404, znajduje się w zachodniej części cmentarza, blisko ogrodzenia.

Nagrobek z numerem 405, znajduje się we wschodniej części cmentarza, na wysokości kaplicy. Z napisów wynika, że pochowana jest tam osoba której imię zaczyna się na literę „A”, niewykluczone, że chodzi o imię „Agnieszka”. Nagrobek z uszkodzonym krzyżem, którego fragment odnaleziono w trawie.

Nagrobek z numerem 406, znajduje się w południowo–zachodniej części cmentarza, kilka rzędów przed kaplicą.

Tekst i fotografie: Mateusz Więcek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *