Nie żyje ksiądz Jan Wilusz (1934-2022)

Parafia w Łękach Dukielskich pogrążyła się w żałobie. Dzisiejszego wieczoru odszedł w wieku 87 lat ksiądz Jan Wilusz, ostatni z żyjących kapłanów pochodzących z naszej wsi.

Ksiądz Jan Wilusz. Zdjęcie autorstwa Tomasza Czai pochodzi ze strony Stowarzyszenia „Jedność”.

Mateusz Więcek

Publikuję poniżej jego życiorys, którego treść pochodzi z mojej pracy magisterskiej pt. „Parafia rzymskokatolicka w Łękach Dukielskich w latach 1977 – 2004”. Prawo do udostępnienia za moją zgodą.

„Jan Kazimierz Wilusz przyszedł na świat 2 marca 1934 r. w Łękach. Był najstarszym dzieckiem Stanisława i Marii z Makosiów, których dom znajdował się w Łazach – najmniejszym i najodleglejszym przysiółku wsi. Posiadał dwójkę rodzeństwa: Aleksandra Antoniego, urodzonego w 1935 r. a zmarłego dwa lata później oraz siostrę Zofię, która zmarła w wieku 26 lat w 1964 r.

Rodzice zabiegali o religijne wychowanie dzieci. Jan, będąc uczniem szkoły powszechnej w Łękach, zdobywał bardzo dobre stopnie z wszystkich przedmiotów, włącznie z katechezą. Jego szkolni wychowawcy i katecheci „reprezentowali odpowiedni poziom intelektualno-moralny”. Po ukończeniu łęckiej szkoły Jan uczęszczał do dukielskiego liceum ogólnokształcącego, w którym zdecydował o wstąpieniu do seminarium duchownego. W maju 1949 r. był słuchaczem misji parafialnych głoszonych w kobylańskim kościele przez ojców redemptorystów. Swoim przepowiadaniem ujęli ucznia pierwszej klasy liceum, który mimo późnych powrotów ze szkoły, codziennie przychodził do swojego kościoła parafialnego. Ukrywał decyzję o wstąpieniu do seminarium w obawie przed ówczesną władzą szkoły. Po zdaniu matury zgłosił się do proboszcza ks. Piotra Mocha, który pojechał z maturzystą na rozmowę z władzami przemyskiego Seminarium.

Po maturze i odbyciu prac w Powszechnej Organizacji „Służba Polsce” pod Wrocławiem, otrzymał list potwierdzający przyjęcie do grona alumnów Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu. Od 16 września 1952 r. jako alumn zamieszkał w seminarium. W czasie formacji seminaryjnej Wilusz zdobywał bardzo dobre stopnie z każdego przedmiotu. Wielkim autorytetem dla ówczesnego kleryka byli biskupi Franciszka Barda i Wojciech Tomaka. Szczególnym szacunkiem łęczanin obdarzał swojego wykładowcę homiletyki – ks. Franciszka Misiąga.

Święcenia prezbiteratu otrzymał w przemyskiej katedrze z rąk bpa Bardy 1 czerwca 1958 r. Pierwszą indywidualną Eucharystię celebrował w klasztorze sióstr karmelitanek w Przemyślu, po czym wyjechał na tydzień do Komańczy, gdzie spotkał się z kardynałem Stefanem Wyszyńskim i bpem Antonim Baraniakiem. Neoprezbiter Wilusz służył do Mszy jako lektor podczas mszy odprawianej przez kardynała, który podarował mu obrazek z wizerunkiem MB Częstochowskiej. Następnie przyjechał do rodzinnej parafii, w której 8 czerwca odprawił mszę św. prymicyjną.

Posługiwał jako wikariusz w: Budach Łańcuckich (1960-61), Korczynie (1961-1965), Uhercach Mineralnych (1965-1967). Od roku 1967 objął probostwo w parafii Łobozew w Bieszczadach. Posługując w tamtejszej parafii pracował z oddaniem i gorliwością do 1998 r. Następnie przez sześć lat pracował jako proboszcz w Trześniowie. W roku 2004 przeszedł na emeryturę i zamieszkał w Krośnie na terenie parafii św. Piotra i Jana z Dukli, gdzie został rezydentem.

Od 2004 r. podczas urlopów zimowych i wakacyjnych ks. Alojzego Szweda ksiądz Jan co roku był mianowany tymczasowo administratorem parafii. W czasie pobytu w rodzinnej miejscowości starał się w swoich kazaniach poruszyć każdego z słuchaczy. Swoje wypowiedzi wygłaszał w oparciu o literaturę naukową i doświadczenie życiowe. Był spowiednikiem wielu penitentów, a niektórzy parafianie chętnie rozmawiali z nim na tematy związane z wiarą i ludzką egzystencją. W czasie jego pobytów w parafii udzielił sakramentu chrztu szesnaściorgu dzieci, asystował przy ślubach siedmiu par oraz przewodniczył pogrzebom czternastu parafian.

Uczestniczył w mszach św. odpustowych w Łękach Dukielskich. Świętował w parafii złoty jubileusz kapłaństwa, a podczas mszy celebrowanej przez abpa Józefa Michalika w 2018 roku, jubileusz 60-lecia święceń prezbiteratu”.

 

 

 

Jedna myśl nt. „Nie żyje ksiądz Jan Wilusz (1934-2022)

  1. dorota

    Kilka miesięcy temu, miałam przyjemność osobiście porozmawiać z księdzem Janem Wiluszem. Stał przy grobie swojej mamy na cmentarzu w Łękach Dukielskich. W sierpniu ubiegłego roku odwiedził mnie Roman Polacek mieszkający w Słowacji, prosząc mnie o odszukanie swojej rodziny. W drzewie genealogicznym Romana znajdowało się nazwisko i imię księdza Wilusza. Bardzo zależało Romanowi aby poznać swoich krewnych. Dowiedzieliśmy się gdzie mieszka ksiądz Wilusz ale niestety do spotkania nie doszło. Ksiądz Wilusz powiedział mi, że otrzymał piękny prezent od Romana i postara się napisać list do niego. Nadmienię, że pradziadek Romana Polacka Andrzej Czaja pochodził z Łęk Dukielskich. Ożenił się ze Słowaczką. Pani Jola Von Grieken – Barylanka opisała historię poznania pradziadków Romana we wcześniejszym wpisie na stronie. Roman poszukuje swoich korzeni rodzinnych. Bardzo mu zależy aby poznać swoją rodzinę z Polski. Siostra księdza Wilusza Wanda napisała list do Romana Polacka. Roman poprosił mnie o przetłumaczenie listu. Bardzo się ucieszył gdy otrzymał list z Polski.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *