Zagadka średniowiecznego kościoła w Łękach Dukielskich

O poszukiwaniach archeologicznych na terenie Łęk Dukielskich pisaliśmy już wcześniej, przedstawiając wyniki badań terenu, na którym jest tak zwany cmentarz choleryczny na Wygonie (patrz: http://lekidukielskiedukla.pl/?p=1673). Ale historycy szukali georadarem także śladów dawnego kościoła. Badania archeologiczne prowadzono przy wsparciu naukowców z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Stanisława Pigonia w Krośnie. Rozpoczęto je wiosną 2015 roku. Wyniki tych badań miały się ukazać w dwumiesięczniku „Podkarpacka Historia”, ale redakcja tego historycznego magazynu zamieściła tylko fragment tekstu, który odsyłał do badań, tych jednak nie opublikowano. Niestety, nie mieliśmy na to wpływu. Ponadto w opublikowanym artykule w „Podkarpackiej Historii” wkradł się błąd w podpisie Kościoła p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Łękach Dukielskich, za co serdecznie przepraszamy. Poniżej publikujemy pełny tekst o szukaniu śladów średniowiecznego kościoła w Łękach. (redakcja)

Wojciech Pasterkiewicz: Pierwszy kościół w Łękach Dukielskich

Kościół, wedle przekazów, miał znajdować się w centrum miejscowości, na tzw. nawsiu, na lewym brzegu Łęckiego Potoku, który 6 km dalej wpada do Iwielki. Najczęściej wskazuje się niewielkie wzniesienie o wysokości niespełna 1 m rozcięte przez koryto potoku, położone w pobliżu domu p. Szpotków oraz p. Pabisów. W celu rozpoznania terenu zostały wykonane tutaj szereg pomiarów profilowych odległych od siebie o około 1 m, które objęły opisywane miejsce oraz najbliższy teren. Zasięg analiz objął powierzchnię około 2,5 ha w obrębie działek nr 2261, 2265, 2266, 2267, 2276, 2277, 2287, 2288, 2289, 2298, 2299, 2300, 2301, 2302, 2304, 2305, 2306.

Na echogramach, uzyskanych w wyniku pomiarów, nie udało się wyodrębnić struktur, które mogłyby odpowiadać pozostałościom jakiegokolwiek budynku osadzonego w ziemi. Możliwe są dwa warianty wytłumaczenia tej sytuacji, które uzupełniają się wzajemnie. Według źródeł ówczesne kościoły były budynkami drewnianymi o konstrukcji zrębowej, bardzo często oszalowane z zewnątrz deskami oraz kryte słomą lub gontem. Wznoszono je na fundamencie-podmurówce wykonanym z kamieni lub płyt piaskowcowych układanych luźno na spoiwie glinianym.

Konstrukcja tego typu możemy nadal spotkać w przypadku cerkwi położnych na naszym terenie, w dorzeczu górnej Wisłoki i Jasiołki, jak np. w Chyrowej, Krempnej, Kotani, Świątkowej Wlk., Świątkowej Mł. Są obecne również w drewnianych kościołach z późnego średniowiecza, które zachowały się do dzisiaj – Haczów, Lutcza. Większość tych budowli posiada podobną lokalizację jak poszukiwany nasz, łęcki, tzn. zostały wybudowane w pobliżu niewielkiego potoku lub u zbiegu dwóch takich cieków wodnych. Zajmują na ogół dobrze wyodrębnione miejsce, górujące nad najbliższym otoczeniem.

Według przypuszczeń historyków Łęki mogły zostać zniszczone podczas najazdu węgierskiego (dwa najazdy węgierskie 1473 r. i 1474 r.) i złupione a kościół spalony. Można przypuszczać, że przynajmniej zachowała się dolna część budowli oraz fragmenty jej podwaliny. Ponieważ nie były one zbyt trwałe mogły stopniowo ulec rozsunięciu się, a nie jest wykluczone, że później zostały rozmyte wskutek działalności wody. Obszar Łęk a także sąsiednich miejscowości położonych nad tym potokiem, był bardzo często nawiedzany przez powodzie. W archiwach znajdują się wzmianki o co najmniej trzech takich zdarzeniach, które miały miejsce w XIX wieku. „[…] Dnia 22.V.1841 od strony północnej przyszła okropna ulewa około 6 godz. po południu, która wyrządziła ogromne szkody. Dnia 6 lipca tak wielka była powódź, że wszyscy przejęci byli najgłębszym strachem. Domy tak w Łękach jak w Kobylanach zostały zniszczone a pługi, wozy, bydło i skrzynie z odzieżą, wszystko szło z wodą. „Pieron” uderzył w budynek nr 33 i spalił go doszczętnie wraz z zabudowaniami gospodarczymi, 2 krowami i koniem, gdyż nie było nawet czasu ratować” – księgi Parafii w Kobylanach.

Bardzo duże zniszczenia na tym terenie notujemy nieco później: „Powódź dnia 9 i 10 lipca 1864 tutaj zaistniała uszkodziła niektóre grunta tak dalece, że w stan nieużyteczny popadły a mianowicie: z parceli 40 woda oderwała 24 kwadratowe sążnie (ok.0,9 ara); z parceli 328 woda oderwała 450 kwadratowe sążnie (ok.15 arów); z parceli 329 woda kamieniami zasypała 200 kwadratowych sążni (ok.7 arów); z parceli 369 urwała woda 44 kwadratowych sążni (ok.1,5 ara) – co na miejscu sprawdziliśmy i to niniejszym stwierdzamy….” Metryka franciszkańska, 1867 rok.

Charakter zniszczeń oddaje dość dobrze wygląd współczesnej równiny zalewowej potoku. Jest ona w sporej części porozcinana dawnymi korytami rzecznymi, meandrami oraz zakolami. Wzniesienie, na którym miał stać kościół, początkowo opasane przez bieg rzeki, zostało w czasie jednej z takich powodzi przerwane na dwie części. W przypadku posadowienia kościoła w tym właśnie miejscu lub jego pobliżu budynek mógł zostać zniszczony lub zmyty w wyniku naporu dużej ilości wody towarzyszącej takim wezbraniom.

Dane te dają dość pewną podstawę do możliwości zniszczenia pozostałości kościoła wskutek gwałtownych powodzi. Można wreszcie sugerować inne wytłumaczenie tej sytuacji – kościół mógł pierwotnie istnieć w innym miejscu. Takie miejsce zostało już nawet ustalone i planowane są kolejne badania georadarem. WP

 

Jolanta van Grieken-Barylanka: Zagadka średniowiecznego kościoła w Łękach Dukielskich

Czy w średniowieczu, kiedy zakładano wsie, w tym Łęki, obecnie Łęki Dukielskie, o których pierwszy raz czytamy 650 lat temu, był kościół? Przebadałam dokumenty, w tym Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis Jana Długosza. Nic nie znalazłam. Natrafiłam jednak na mapę z zaznaczonym w Łękach kościołem. Opracował ją Aleksander Przeździecki, czołowy mediewista, znawca średniowiecza, opierając się właśnie na dziele Długosza. Ta mapa zasiała nadzieję, że może jednak warto szukać dalej.

Dlaczego szukam średniowiecznego kościoła w Łękach? Dlatego, że chciałam, aby był. Ponieważ fakt, że go brakuje, jest jakimś rodzajem ubóstwa danej wsi. Ponieważ w większości wsi lokowanych na prawie niemieckim kościoły były. Tak, jak były karczmy i młyny na tak zwanym nawsiu. Tymczasem w Łękach, jak wynika z dotychczasowej wiedzy historyków, były karczmy, młyny, ale świątyni nie było. Łęki od zawsze należały do parafii w Kobylanach. Taka jest na tę chwilę udokumentowana historia początków Łęk. Wieś bez kościoła.

Na podstawie przeanalizowanych nieznanych dotąd dokumentów ustaliłam, że Łęki, jak każda wieś lokowana w tym czasie, miała swoje centrum, zwane nawsiem, albo wsią właściwą, które otrzymywał sołtys. Była to część wspólna całej wsi. Wszystko poza było zawsiem, polami. Opisałam wszystko w dwóch artykułach: Pierwszy „Obywatel wsi, sołtys” i drugi „Gdzie w Łękach było nawsie”. Pomogły mi w tym mapy i katastry ściągnięte ze Lwowa. Artykuły te znajdzie Czytelnik na tej stronie Koła Miłośników Historii Łęk Dukielskich: http://lekidukielskiedukla.pl/?p=886 i http://lekidukielskiedukla.pl/?p=816

Na tych szczegółowych mapach z początku XIX wieku są jeszcze zaznaczone szczątki nawsia, zapisane jako Grunty Wspólne. I tak nawsie ciągnęło się od zachodu – od obecnej szkoły drogą koło Andrzeja Krężałka w dół przez rzekę aż do wygonu. Od wschodu z kolei opierało się o tzw. Zielonkową Górkę, albo inaczej: o Świątkową ulicę. Potwierdzałyby to tereny nad rzeką w tej okolicy, zwane i oznaczone na tych starych mapach, jako pastwiska. Bo pastwiska też były częścią wspólną wsi.

krakow-diecezja-mapa-leki

Mapa Diecezji w XV wieku opr. przez Aleksandra Przeździeckiego. Archiwum Narodowe w Krakowie.

Mój tekst zatytułowany „Gdzie było w Łękach nawsie” wzbudził duże zainteresowanie szczególnie w kontekście szukania śladów kościoła w dawnych Łękach. Uwagi, które otrzymałam w tej sprawie zdumiały mnie. Pochodzący z Łęk, a mieszkający w Warszawie pan Krzysztof Leśniak napisał do mnie: – Nie powiem, abym szukał kiedykolwiek śladów kościoła w Łękach. Piszę te kilka słów jakby z moralnego obowiązku w tej sprawie. Otóż gdy zaczęto budować kościół u pana Pawła Nawrockiego miałem wtedy niewiele lat. Praca przy budowie była jakby niepisanym obowiązkiem. Wiem że dzień był chłodny i pochmurny, pamiętam to dokładnie. Przybyło wiele osób na teren budowy /…/.. Przychodzili tam starsi i dzieci. Wtedy to pierwszy raz usłyszałem, że w Łękach kościół już był. Z ust starszej pani (nie wiem kogo) usłyszałem tę historyczną rewelację. Opowieść jej nie uwzględniała dat, ot po prostu stwierdzenie, że bardzo dawno to było, a ona sama powtarzała to, co zapewne jej rodzina w przekazie z ust do ust jako dzieciakowi przekazała. Mało tego, ale pamiętam doskonale miejsce, w którym miał się znajdować ten stary kościół według opowieści tej staruszki. Jej zdaniem gdyby od domu Baryłów wytyczyć linię prostą w kierunku domu rodzinnego sołtysa Tomka (czyli Haliny z kiosku), to mniej więcej w połowie tego odcinka (po drugiej stronie rzeki) nieopodal brzegu rzeki jest takie jakby podwyższenie terenu. Znam to miejsce z dzieciństwa. Dlatego zapamiętałem opowieść tej staruszki. Ona twierdziła, że tam właśnie był kościół, który podobno spłonął. Przeczytanie na stronie artykułu i zobaczenie starej mapy odświeżyło mi pamięć i te kilka chwil, które zapamiętałem. Zrobiłem okręgi na mapie gogle. W tych okolicach jest jakby brzeg dodatkowy. Coś w rodzaju terenu zalewowego przy tych zakolach. Nie wiem jak to teraz wygląda, ostatni raz byłem tam w wieku 10 lat może 12. Bywałem tam często, bo tam się ryby łowiło, w tych zakolach rzeki było głębiej.

2-kosciol-w-lekach-mapa-opracowal-krzysztof-lesniakCzy w tej okolicy był średniowieczny kościół w Łękach Dukielskich? Mapę opracował Krzysztof Leśniak

Łęczanin postanowił się zabawić i porównał dwie mapy. – Wytyczyłem długą linię czerwoną pomiędzy kościołami: Kobylany dalej Łęki dalej Wietrzno. Uzyskałem w wyniku tego pewien kąt tej czerwonej linii. Kościół stary w Łękach zaznaczyłem według Twojej mapy. Co uzyskałem? Uzyskałem pewną zbieżność. 

3-kosciol-w-lekach-mapa-polaczona-opracowal-krzysztof-lesniakGdzie był średniowieczny kościół w Łękach Dukielskich? Mapę opracował Krzysztof Leśniak

4-parafia-polskokatolicka-rok-1939

Parafia Polskokatolicka p.w. Dobrego Pasterza w Łękach Dukielskich obchodziła w 2015 roku 90-lecie istnienia. Zdjęcie wykonane w 1939 roku – w tle stary kościół. Ze zbiorów parafialnych.

5-kosciol-polskokatolicki-fot-gabriela-urbanek

Obecny kościół polskokatolicki p.w. Dobrego Pasterza w Łękach Dukielskich. Fot. Gabriela Urbanek.

W starych źródłach

O kościele w dawnych wiekach mówiono także proboszczowi z Łęk w Archiwum Diecezjalnym w Przemyślu. Podpowiadano, aby dokumentów szukać w Krakowie, w archiwum Kurii Krakowskiej. A „Gazeta Lwowska” nr 19 z 5 marca (piątek) 1812 roku przy okazji opisywania Cyrkułu Jasielskiego podała, że w Łękach był kościół modrzewiowy: „Barwinek … godnym jest uwagi dla dosyć dużego lasku modrzewowego. Wiadomo iest, że to drzewo dostarcza dobrey żywicy na terpentynę i pomiędzy drzewami borowemi jest naytrwalsze. Dowodem tego iest kościół w Łękach, który już kilkaset lat nienadpsuty stoi”. (str.12) Pytanie, w których Łękach? Może być też tak, że Aleksander Przeździecki rysując kościół na mapie nasze Łęki pomylił z Łękami Strzyżowskimi.

7-leki-panorama-2-widok-na-cergowa-marek-szumlas

Parafia rzymskokatolicka p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Łękach Dukielskich obchodzi w tym roku 40-lecie powstania. Na zdjęciu panorama Łęk z kościołem wybudowanym w 1999 roku, który rozsiadł się na pięknym wzniesieniu. Fot. Marek Szumlas.

Śledztwo archeologiczne wciąż trwa, choć dotychczasowe badania archeologiczne georadarem, które prezentujemy powyżej (ustalenia archeologa, dra Wojciecha Pasterkiewicza), jak dotąd, nie poszerzyły naszej wiedzy o średniowiecznym kościele w Łękach. Ale nawet jeśli kościoła w Łękach nie było, to chcemy się dowiedzieć, dlaczego? Może wieś była po prostu za biedna, aby go ufundować? A może wpływy kalwińskie z sąsiednich Kobylan, były tak silne, że nie miał kto tu zajmować się budową kościoła? Według historyków w Kobylanach przez prawie 200 lat był zbór kalwiński.

 

6-kosciol-prywatny-w-domu-nawrockiego-fot-gabriela-urbanek

Pierwszy Kościół parafii rzymskokatolickiej p.w. NSPJ w Łękach Dukielskich, zwany ‚prywatnym’, przebudowany z domu Pawła Nawrockiego. Fot. Gabriela Urbanek.

JvGB

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *