28.08.1366 – 28.08.2016 (opublikowane z opóźnieniem)

28.08.1366 – 28.08.2016142-strona

Oto powyżej nasz jubileuszowy rarytas. To kopia jakże ważnego dla Łęk dokumentu na pergaminie z 28 sierpnia 1366 roku, w którym po raz pierwszy wspomniano o Łękach, zapisując nazwę naszej miejscowości jako Lanky. Zresztą dokument ten jest ważny dla niemal wszystkich okolicznych miejscowości, które w tym roku obchodziły 650-lecie udokumentowanego istnienia. dokument-na-pergaminie-z-1366-roku

Profesjonalną kopię dokumentu pozyskała z Ossolineum Jolanta van Grieken-Barylanka z Koła Miłośników Historii Łęk Dukielskich. Pan Maciej Zborowski dokument wydrukował, a pan Tomasz Węgrzyn, sołtys Łęk Dukielskich, oprawił i przedstawił go 27 sierpnia 2016 roku na uroczystej sesji Rady Miasta. Następnie wręczył go dyrektor szkoły w Łękach pani Krystynie Delimacie. Drugą kopię pan M. Zborowski przekazał tego samego dnia, na ręce ks. Romana Jagiełły, do Izby Pamięci utworzonej przy parafii kościoła polskokatolickiego.

W Dodatku Tygodniowym Gazety Lwowskiej z 1871 roku tak o tym dokumencie napisano: „Akt ten czytelną gotyką na pergaminie pisany, nosi wszelkie znamiona autentyku starożytności”. I dodano: „podpisu nie ma żadnego, pieczęć zaś, która jak dziurki w zagiętce pergaminu w kostkę wyrzniete, świadczą, na sznurkach wisiała z kawałkiem pergaminu oderwana”.

Na pergaminie widać to brakujące miejsce. A więc jest to dziura historyczna, bo na tej pieczęci na pewno był orzeł Kazimierza Wielkiego.

Drugie zdjęcie zamieszczone poniżej pochodzi z Gazety Lwowskiej z 1871 roku, a więc jest to także historyczny numer Gazety. Przedstawia ten sam tekst co dokument powyżej w dwóch wersjach: łacińskiej i polskiej. Dokument pochodzi z archiwum we Lwowie i także został pozyskany przez Koło Miłośników Historii Łęk Dukielskich.

gazeta-lwowska-dodatek-tygodniowy-nr-32-z-9-sierpnia-1871

Rok później dokument ten został opublikowany w Aktach Grodzkich i Ziemskich:

akta-grodzkie-i-ziemskie-1

O pergaminie znajdziemy tam także ciekawą notatkę, dzięki której można było ustalić, gdzie znajduje się oryginał dokumentu.

o-pergaminie-z-akt-grodzkich

Redakcja

Szanowni Miłośnicy i Sympatycy historii Łęk Dukielskich,

powyższy tekst z ważnym dokumentem historycznym powinien się był ukazać na naszej stronie dokładnie 28 sierpnia 2016 roku. Jednak zamieściliśmy go jedynie na FB. Na tej stronie się nie ukazał, ponieważ strona została zablokowana przez ówczesnego przewodniczącego Koła, który podjął tę decyzję jednoosobowo. Nie podał przyczyn swojej decyzji, nie przeprosił Czytelników. Wtedy nasze Koło działało gościnnie przy Stowarzyszeniu Kulturalnym „Jedność”, którego jest przewodniczącym. I to właśnie Stowarzyszenie “Jedność” występowało w imieniu Koła.

Jednocześnie informuję, że w poniedziałek, 8 sierpnia 2016 roku, odbyło się w Łękach zebranie Zarządu Koła, w obecności sołtysa Łęk Dukielskich, pana Tomasza Węgrzyna. Dokonaliśmy rozliczenia Koła ze Stowarzyszeniem “Jedność” podpisując protokół zdawczo-odbiorczy. Na tym samym zebraniu pan Henryk Kyc zrezygnował z pełnienia funkcji przewodniczącego Koła MHŁD. Przewodnictwo przejął pan Maciej Zborowski, dotychczasowy wiceprzewodniczący Koła.

Krewnym, przyjaciołom, sąsiadom, bliższym i dalszym znajomym ze społeczności w Łękach, czy wywodzących się z Łęk, dziękuję za ogromne wsparcie i chęć dalszej współpracy. To dzięki Państwu nadal będę, wspólnie z innymi historykami i miłośnikami historii – w ramach prac Koła Miłośników Historii Łęk Dukielskich – dokumentować historię naszej rodzinnej miejscowości, prowadzić kwarendy w archiwach, dzielić się pozyskanymi materiałami na łamach tej strony czy też w przyszłych wydawnictwach. Bez tego wsparcia nie miałabym ani ochoty ani siły działać dalej.

Jolanta van Grieken-Barylanka

koordynator prac Koła Miłośników Historii Łęk Dukielskich

Jedna myśl nt. „28.08.1366 – 28.08.2016 (opublikowane z opóźnieniem)

  1. Tomasz Węgrzyn

    Wielki kawał historii zaklęty w małym pergaminie. Dla naszej społeczności to szczególny dokument pięknym językiem pisany. Dziękuję pani Joli za pracę , której owoce tu widzimy i życzę dalszych znalezisk. Kto wie może za rok lub kilka będziemy obchodzić jakieś 700-lecie jeśli pani odkurzy coś jeszcze w przepastnych archiwach. Trzymam kciuki i już szukam miejsce na kolejny obelisk :-)

    Odpowiedz

Skomentuj Tomasz Węgrzyn Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *