Archiwa kategorii: Ciocie

Zachowane w pamięci

Kobylany i Łęki Dukielskie to miejscowości, które darzę wielkim sentymentem. Kobylany, bo tam urodziła się moja mama – Zofia Pazdra, a Łęki, bo tam mieszkały dwie z czterech sióstr mamy – Maria, żona Józefa Zborowskiego z Ćwierci (tak określano miejsce) i Franciszka, żona Franciszka Kołacza, której nie poznałam, gdyż zmarła , kiedy mnie nie było jeszcze na świecie, ale zawsze obecna w częstych wspomnieniach mojej mamy. Czytaj dalej

Ciociaaaa! Czyli oda do cioć!

Lubię to Eli „ciociaaaa”. Ela wymawia to tak pewnie i tak śpiewnie, jak mogą wymawiać tylko mieszkańcy Krosna, Łęk i okolic. Przedłuża ostatnie „a” i wychodzi jej takie śpiewne „ciociaaa”. Bardzo śpiewne, bo Ela jest na dodatek skrzypaczką. Ale w tym ciociaaa jest jej akceptacja cioci, jako osoby, która po prostu jest. Bo ciocia jest i już. Zła czy dobra, po prostu ciocia jest. Przyniosły ją w darze rodzinne powiązania i namiętności i jak się nie ma bliższej cioci, to nawet trochę dalsza może być ciociąąąą. Można do niej zadzwonić, czy napisać o swoich problemach, a czasem poprosić o pomoc. Jak pomoże, wtedy to ostatnie „a” przedłuża się jeszcze bardziej i ciocia oprócz tego że jest, to jeszcze fajnie, że naprawdę jest ciociąąąą. Czytaj dalej